Jeśli odwiedzamy Podlasie, a szczególnie jego mazurską część warto, a nawet trzeba wybrać się, by zobaczyć Kanał Augustowski.
Prace nad kanałem rozpoczęły się w 1852 roku i były spowodowane ówczesną sytuacją polityczną w Europie. Towary, jakie Polacy dostarczali do Gdańska musiały ominąć Pomorze, by nie płacić wysokiego cła nałożonego przez Prusy. Przez wybuch Powstania Listopadowego cała inwestycja nie została dokończona, ale to, co udało się zrobić, do dziś można oglądać.
Cała trasa kanału ma 101 km, z czego ok. 20 kilometrów prowadzi przez terytorium białoruskie. Najciekawszym sposobem obejrzenia całego szlaku i miejscowości leżących na jego drodze jest oczywiście przepłynięcie go. Na całym kanale znajduje się też 18 śluz rzecznych. Do wyboru są kajaki, rowery wodne i łódki. Aby pokonać cała trasę należy zarezerwować kilka dni i udać się w tę wyprawę zorganizowaną grupą, ponieważ aby dostać się na białoruską stronę należy mieć paszport i ważną wizę turystyczną.
Spływ kajakowy rozpoczyna się w Starym Folwarku. Tu można na strzeżonym płatnym parkingu zostawić swój samochód. Ze Starego Folwarku płyniemy do Kudrynek, w których znajduje się śluza. Trasa ta to wody rzeki Czarna Hańcza. Liczy sobie około 60 kilometrów. Po drodze mijamy rezerwat 500-letnich dębów, klasztor Kamedułów. W Kudrynkach można spędzić noc na polu namiotowym bądź w wynajętym wcześniej pokoju w gospodarstwie agroturystycznym. Kolejny dzień to przeprawa przez granicę w Rudawce. Trasa białoruska to nieco ponad 20 kilometrów, a po drodze cztery śluzy. Ostatnia śluza na kanale to Niemnowo, w którym jest przystanek, aby móc spokojnie odwiedzić położone niedaleko Grodno. Wycieczka po tym mieście na pewno zajmie cały dzień. Warto w nim zobaczyć liczne kościoły z różnych okresów, klasztory. Z Niemnowa przepływa się rzeką Niemen na Litwę. Tu kolejnym przystankiem po przepłynięciu ok. 30 kilometrów będą Druskienniki, które oprócz uroków zabytków proponują nam skorzystanie z aqua parku i SPA. Stąd cała grupa zabierana jest przez organizatora z powrotem do Starego Folwarku.
Jeśli do dyspozycji mamy tylko jeden dzień można zorganizować sobie spływ na najkrótszym odcinku. Wystarczy wybrać się do Augustowa i tam wypożyczyć kajak. Firma, która nam taki sprzęt wypożycza odwiezie nas w miejsce rozpoczęcia spływu i odbierze z miejsca docelowego z powrotem do miasta. W przeciągu 5 godzin można przepłynąć trasę z Małych Raczków do Świętego Miejsca. Są to tereny Puszczy Augustowskiej, a odcinek ten to część szlaku Rospudy.
Zastanawia mnie jedno.Zakładam,że jest to strona promująca Podlasie jako interesujący region turystyczny.Gdzie zatem inne wersje językowe strony?Dlaczego nie ma choć wersji angielskiej?
Angielski,niemiecki,francuski turysta zapewne wyda swoje pieniądze np.na Słowacji.
Zapewne znów polecę znajomym dobrze promowany Karków,a szkoda…